Awans Cariny na 3 miejsce.
Zgodnie z oczekiwaniami mecz z zespołem, jakim jest drużyna Ilanki Rzepin, kierowanym przez doświadczonego Andrzeja Pawłowskiego byłego zawodnika Ruchu Chorzów, miał swoją dramaturgię oraz korzystny wynik dla Nasze Cariny 3 : 1. Już na samym początku spotkania przepięknym strzałem Irka Butowicza oraz świetną interwencją brazylijskiego bramkarza z Rzepina, można było obudzić oczekiwania nielicznych kibiców na mecz z bramkami.
W pierwszej połowie to Gubinianie posiadali optyczną przewagę w prowadzeniu gry, a zdobyta bramka z rzutu karnego otworzyła możliwości na zdobycie 3 pkt. Sędzia "karnego" podyktował za zagranie piłki ręką po błędzie bramkarza, który po dośrodkowaniu zgubił piłkę, a ta trafiła w rękę zawodnika z Ilanki. Łukasz Chodyga celnym uderzeniem z 11 m. otworzył wynik na 1 : 0. W tym momencie mecz stał się bardziej otwarty i goście coraz śmielej atakowali gospodarzy, najczęściej z rzutów wolnych, po naszych faulach, które często były nierozważnymi indywidualnymi działaniami obronnymi. Kiedy Nasz zespół podkręcił tempo gry doprowadziliśmy do podwyższenia wyniku na 2 : 0. To Kolejna bramka po SFG kiedy to Łukasz Chodyga mocnym podaniem asystował Irkowi Butowiczowi, który pięknym zagraniem piętą skierował piłkę do siatki Ilanki.
Pod koniec pierwszej połowy przed zejściem do szatni wyśmienitą sytuację mieli goście ale na drodze do bramki stanął Wojtek Kaczmarek broniąc strzał w sytuacji sam na sam.
II połowę rzepinianie rozpoczęli z mocnym postanowieniem zmiany rezultatu i stwarzali sobie groźne sytuacje po strzałach z dystansu oraz z dośrodkowań z rzutów wolnych, których w dalszym ciągu nasz zespół nie ograniczył. Po jednej z nich kiedy to doszło do niefortunnej interwencji naszego bramkarza piłka wpadła do bramki, było już tylko 2 : 1. (dały znać o sobie nierówności boiskowe)!!! Niewykorzystywane sytuacje lubią się mścić i stało się także tym razem bo sam Przemek Haraszkiewicz miał kilkakrotnie możliwość na zdobycie bramki. Podobnie jak Szymon Witczak, który wszedł na boisko za Mariusza Piętkę w 55 minucie.
Bramkę na 3 : 1 zdobył Maksymilian Pastusiak (zmienił Butowicza w 65 minucie) po indywidualnym rajdzie lewym sektorem boiska strzałem przy prawym słupku bramkarza. Pozwoliło to naszemu zespołowi spokojniej kontrolować mecz, a także przechodzić do ataku szybkiego po fazie gry w obronie. Ten sam zawodnik popisał się kolejnym indywidualnym pojedynkiem dogrywając piłkę do pustej bramki, tylko w polu karnym zabrakło naszych zawodników aby dołożyć nogę do piłki. Po drugiej żółtej kartce (niesportowym zachowaniu - odepchnięcie przeciwnika po faulu na Sebastianie) w 85 minucie spotkania, boisko opuścił Sebastian Surmaj.
Kolejne trzy pkt i bramka stracona po 600 minutach gry "na zero" W. Kaczmarka przesunęły Carinę na III miejsce w tabeli.
Gratulujemy całemu zespołowi, który od 7 spotkań nie przegrał spotkania w IV lidze.
Do zakończenia rozgrywek zostały 4 jesienne kolejki i mamy nadzieję, że do końca Nasz zespół będzie tak skuteczny, a derbowy (powiatowy) ostatni mecz rundy jesiennej z Tęczą przysporzy nam wielu kibiców.
Komentarze