Zwycięstwo "CARINY" w Bytomiu Odrzańskim

Zwycięstwo "CARINY" w Bytomiu Odrzańskim

W dniu 27.04.2018 czwartoligowy zespół "Cariny" spotkał się w Bytomiu Odrzańskim z tamtejszą "Odrą". Podopieczni Jarosława Misia wystąpili w następującym zestawieniu: Wojciech Kaczmarek - Tomasz Jankowski ( 46 min. Ireneusz Butowicz), Przemysław Fiedorowicz(k), Jakub Jasiński, Mateusz Torbiczuk - Ihor Nahornyj, Mateusz Hałambiec, Szymon Witczak( 65 min. Fabian Tomaszewski), Mariusz Piętka - Dominik Skrzyński, Przemysław Haraszkiewicz. Na ławce rezerwowych byli jeszcze zawodnicy leczący kontuzję- Jakub Bławuciak oraz Jacek Kierzek. Od pierwszych minut meczu przewagę uzyskała drużyna "Cariny", której ataki systematycznie nękały zespół gospodarzy. Niestety pierwszą bramkę zdobyli gospodarze. Po błędzie na lewej stronie naszej obrony, strzałem z bliskiej odległości popisał się M. Konsewicz i gospodarze prowadzili 1:0. Przy tym strzale W. Kaczmarek nie miał nic do powiedzenia. Gospodarze cofnęli się do obrony, od czasu do czasu inicjując grożne kontry , które kończyły się na naszych obrońcach lub na bardzo dobrze usposobionym bramkarzu. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W 46 minucie w naszym zespole nastąpiła zmiana - w miejsce Tomasza Jankowskiego wszedł Ireneusz Butowicz. "Carina" z jeszcze większym impetem atakowała bramkę gospodarzy. W 55 minucie ładną akcję przeprowadzili nasi zawodnicy, a wykończył ją dokładnym strzałem Mariusz Piętka i zrobiło się 1:1. Nasi zawodnicy nie ustawali w atakowaniu bramki przeciwnika , którzy w tym okresie przeprowadzali nieliczne kontry , kończące się na naszym bramkarzu. Jeden z ataków gospodarzy omal nie zakończył się bramką, ale wielką klasą popisał się Wojciech Kaczmarek, który w pięknym stylu wybił piłkę zmierzającą w okienko naszej bramki.  Nasze ataki nie ustawały. Gospodarze bronili się desperacko, wybijając piłkę z linii bramkowej. W 84 minucie padła druga, upragniona bramka dla naszego zespołu . Mariusz Piętka znalazł się sam na sam z bramkarzem  "Odry" , który wybiegiem próbował ratować sytuację. Mariusz zachował zimną krew i pięknym lobem przerzucił piłkę nad golkiperem gospodarzy i było 1:2.Było jasne, że tego meczu przegrać  nie możemy. Do ostatnich minut meczu trwała nerwówka, ale wynik nie uległ zmianie. ZWYCIĘŻAMY!. ZDOBYWAMY  3 PUNKTY!. Wygrywając mecz z broniącą się przed spadkiem "Odrą" zawodnicy zrobili prezent trenerowi, który w tym dniu obchodził swoje urodziny.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości